czwartek, 4 grudnia 2008

Hipertofia

Niezwykle miło mi was poinformować, że w ostatecznym rozrachunku Coma nie zawiodła.
W toku swojej działalności łodzianie pod wodzą Piotra Roguckiego niejednokrotnie zasiali ferment na polskim rynku fonograficznym.
Zaczęło się od genialnego albumu Pierwsze wyjście z mroku(o demówce nie wspominam, gdyż nie jestem z nią zaznajomiona, ani nie widzę możliwości pozwalających ten stan zmienić, ani nawet nie sadzę, by było warto), który ujrzał światło dzienne w maju 2004 roku.

poniedziałek, 24 listopada 2008

Blogowanie czas zacząć

I oto, przezwyciężywszy własne patologiczne lenistwo, oficjalnie otwieram dla zacnego audytorium to miejsce w sieci. Równocześnie mam nadzieję, że na niniejszym blogu zdołam choć częściowo uwolnić się od myśli fermentu. Przewidywane wszystkie atrakcje uwzględnione w opisie, swoją drogą najbezczelniej w świecie zerżniętym z Głosu w sprawie pornografii Szymborskiej. Obecnie ciężko mi zdeklarować się w kwestii tematyki, ale mogę powiedzieć, czym ten internetowy dziennik nie będzie.