W związku w wczorajszymi wyborami samorządowymi i przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, naszła mnie pewna refleksja. Za rządów PiS to się dopiero działo.
Powstały wtedy najlepsze odcinki komiksu Chomiks...
oraz specjalny odcinek video
... i Muppet Sejmu.
A dzisiaj co? Tylko smutna zasłona dymna.
Na koniec apel do poznaniaków: w wyborczej dogrywce piątego grudnia zrzućcie ze stołka pana Grobelnego. Już się narządził przez swoje trzy kadencje, serce Wielkopolski zasługuje na lepszego prezydenta.
Komiksy autorstwa Tomka Pastuszki i Artura Kurasińskiego, Muppet Sejm z kanału macdaca.
Zuchwałe nazywanie rzeczy po imieniu, rozwiązłe analizy, wszeteczne syntezy, pogoń za nagim faktem dzika i hulaszcza, lubieżne obmacywanie drażliwych tematów, tarło poglądów
poniedziałek, 22 listopada 2010
sobota, 7 sierpnia 2010
Lukrowane pranie mózgu w diademie księżniczki cz. 2
Czuję się jak Spengler, kiedy po raz kolejny obwieszczam kres cywilizacji Zachodu. W lipcu w Smyku widziałam dziewczęce staniczki. Już mniejsza z tym, że rozmiary były aż trzy (65AA, 70AA i 75AA), a obwody sprawiły wrażenie, że rozciągają się w nieskończoność. Te staniki były push-upami.
Godzina:
23:24
3
komentarzy
wtorek, 29 czerwca 2010
To nie jest tekst o parytetach
Opinia publiczna w kraju nad Wisłą raz po raz przywołuje na wokandę jeden spośród tak zwanych tematów dyżurnych (nie mylić z sezonem ogórkowym). Z tego powodu regularnie powraca do mediów kwestia edukacji seksualnej - skostniałej i mało skutecznej. navaira zanalizował tekst Magdaleny Środy sprzed dekady niespodziewanie odświeżony przez internetowe wydanie Wysokich Obcasów i, choć całość, jak to zwykle bywa na jego blogu, ma wydźwięk humorystyczny, wnioski z lektury są raczej gorzkie. Dlaczego? Ponieważ od momentu popełnienia przez feministkę tekstu pod tytułem Taniec z melonem czyli kobieta mężczyzna i seks, niewiele się zmieniło (artykuł, niestety nie jest już dostępny na stronie).
Godzina:
00:47
5
komentarzy
środa, 12 maja 2010
Końcówkowanie i inne osobliwości rodem z Google
Miała być druga część posta o biustach i biustonoszach, ale matury mocno nadwątliły moje siły twórcze (i jeszcze dwa egzaminy przede mną), dlatego w ramach radosnej prokrastynacji zamieszczam kolejny subiektywny wybór najbardziej godnych uwagi haseł wyszukiwania wyłowionych spośród niezliczonych pytań o ślub Piotra Roguckiego (zachowana oryginalna pisownia).
Godzina:
00:19
3
komentarzy
czwartek, 15 kwietnia 2010
"Bo ja to mam takie duże be"-mity na temat wielkości biustu
Przeciętny mężczyzna (i niemało kobiet) ma następujące wyobrażenie o wielkościach kobiecych piersi:
Godzina:
19:58
2
komentarzy
niedziela, 4 kwietnia 2010
Lukrowane pranie mózgu w diademie księżniczki
Mam w bliskiej rodzinie dziecko w wieku przedszkolnym. Dziewczynkę. Jest trzynaście i pół roku młodsza ode mnie. Na łazienkowej półce w domu, który zamieszkuje wraz z mamą i babcią, spostrzegłam błyszczyk oraz flakonik perfum (Only for girls!). Przy innej okazji miałam też okazję ujrzeć różowy lakier do paznokci. Poczułam się nieswojo.
Godzina:
16:07
7
komentarzy
wtorek, 23 lutego 2010
Osobliwość botaniczna albo dobrodziejstwa dyskontów
Trzy tygodnie temu, idąc ulicą Krańcową, spostrzegłam biały billboard przyozdobiony pokaźnym kolorowym kwiatem i logo sieci Biedronka. A także, co bardzo istotne, napisem Kwiat polskich produktów. Podeszłam, aby przyjrzeć mu się bliżej i omal nie wybuchnęłam gromkim śmiechem. Cała moja wiedza z zakresu biologii legła w gruzach, dowiedziałam się bowiem, że charakterystycznym polskim produktem stojącym w jednym szeregu z oscypkiem, rogalem marcińskim i śliwowicą, o którą komisja Przyjazne Państwo zażarcie kłóci się z rządem i bodaj jeszcze samym Szatanem, jest... pomarańcza.
Godzina:
22:48
3
komentarzy
Subskrybuj:
Posty (Atom)